Hazardziści – królowie życia czy chorzy?

Hazard daje złudzenie wielkiej wygranej, a napięcie podczas gry uwalnia adrenalinę. Od gier można się uzależnić
Do niedawna stałych bywalców kasyn i salonów gier uznawano pochopnie za... lekkoduchów. Tym, którzy w wyniku hazardu powoli zaczynali tracić wszystko, zarzucano brak rozsądku, hulaszczy tryb życia i skrajny egoizm. Szczególnie wtedy, gdy na skutek systematycznego grania dramaty zaczynały dotykać nie tylko samych grających, ale również rodziny hazardzistów.
/ 27.04.2009 12:27
Hazard daje złudzenie wielkiej wygranej, a napięcie podczas gry uwalnia adrenalinę. Od gier można się uzależnić

Miłe złego początki

Brak pieniędzy, długi, utracone dobra, rzesze komorników, czy nawet zagrożenia płynące ze strony grup przestępczych, które onegdaj – niczym dobry wujek – pożyczyły pieniądze, dziś zaś bezwzględnie należność egzekwują, to świat niejednego bywalca kasyn, kolektur Lotto czy salonów bukmacherskich. Czasem dramat zaczynał się mniej spektakularnie – w kameralnym towarzystwie pokerzystów, wspólnie „relaksujących” się w weekendy… Historie patologicznych hazardzistów wskazują, że wszystko – podobnie jak w uzależnieniach – zaczynało się miło… Czasem w ogóle dość długo było „miło”, co zresztą potwierdzało społeczne stereotypy, opisujące hazardzistów jako osoby, które samolubnie poszukują przyjemności i łatwego zysku.

Przymus

Pytania i wątpliwości zaczęły pojawiać się w momencie, w którym dostrzeżono fakt, że dla części grających powtarzanie tej czynności staje się po pierwsze skrajnie groźne, po drugie – przymusowe. Niejednokrotnie okazywało się, że ludzie skądinąd inteligentni i pozostający (przynajmniej od czasu do czasu) w kontakcie z rzeczywistością, widząc dramatyczne skutki decydują się na zaprzestanie grania, obstawiania, typowania itd. ale…. na dłuższą metę przerwać nie potrafią. Mimo własnej decyzji! Zwykle dłuższe lub krótsze okresy przerw w graniu wywołane były poważnymi, groźnymi konsekwencjami. Potem jednak wszystko zaczynało się od nowa.

Objawy uzależnienia

Analiza historii grania u tych wszystkich, u których aktywność ta zaczęła doprowadzać do destrukcji wskazywała coraz bardziej jednoznacznie na obecność kryteriów, w oparciu o które specjaliści rozpoznają uzależnienia. Najbardziej charakterystyczne były tu: tzw. utrata kontroli oraz kontynuowanie grania mimo okresowej przynajmniej świadomości strat i skrajnych czasem zagrożeń.

Coraz bardziej oczywistym stawał się fakt, że niektóre z osób grających nie są już w stanie samodzielnie regulować częstotliwości grania, czasu, jaki graniu poświęcają, czy wreszcie – kosztów ponoszonych w związku z graniem. Zauważono także swoisty zanik instynktu samozachowawczego, demonstrujący się szczególnie dramatycznie tym, że osoby świadome destrukcji i odczuwające już negatywne konsekwencje grania – bezwolnie niejako powtarzały stare zachowania.

Czytaj też: Fazy rozwoju uzależnienia od hazardu

Jak to jest?

Dało się także zauważyć, że swojego rodzaju kołem zamachowym podtrzymującym granie jest u niektórych nienaturalna potrzeba przeżywania intensywnego napięcia, jakie w sposób naturalny towarzyszy graniu. Wygrana zwiększała poczucie mocy i motywowała na fali euforii do dalszej gry. Przegrana powodowała spadek szacunku do siebie i dojmujące zmniejszenie poczucia kontroli, co wiązało się z kolei z szalenie intensywnym pragnieniem odrobienia strat. Co ciekawe – okazywało się, że wielu grających w sposób wzbudzający już niepokój było bardziej zadowolonych z przegranej niż z wygranej. Dlaczego? Jasnym stało się, że przegrana motywuje ich do odgrywania się i uzasadnia, wbrew wszystkiemu, dalsza grę, a tym samym umożliwia przeżywanie stanów napięcia. Napięcia okazały się w przypadku patologicznego hazardu zasadniczą gratyfikacją, jakiej w istocie poszukują gracze. Napięcie jak narkotyk chciałoby się rzec….

Wszystkie te obserwacje pozwoliły w konsekwencji określić taki model uprawiania hazardu, który nabrał już cech patologicznych, stając się zaburzeniem. A jak wiadomo, każda choroba powinna być odpowiednio leczona.

Polecamy: Diagnostyka i leczenie uzależnienia od hazardu

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA